niedziela, 25 lipca 2010

Natura, którą sami jesteśmy

Ostatnie spotkanie Pogotowia Filozoficznego poświęcone było rozumieniu natury, przyrody w filozofii. Co dziś, w wieku, w którym ingerencja człowieka obecna jest w każdej sferze, znaczy jeszcze pojęcie "naturalny"? Na to i inne pytania próbowaliśmy odpowiedzieć z pomocą tekstów Gernota Böhmego, pioniera ekologii humanistycznej, filozofa prezentującego interesujące stanowisko w relacji człowiek-natura.


G.Böhme "Filozofia i estetyka przyrody": powszechne stało się dzisiaj przeciwstawienie zewnętrznej naturze nie tyle duszy czy świadomości wolności, ile natury, którą sami jesteśmy, tj. ludzkiego ciała. Za sprawą problemu środowiska naturalnego nieodwołalnie zdaliśmy sobie sprawę z tego, że jako ludzie jesteśmy również naturą. Jednak relacja do naszej własnej natury wprawia nas w zakłopotanie. Po pierwsze dlatego, że niewiele wiemy o tej naturze, którą sami jesteśmy. Fantastycznie rozwinięta naukowo-techniczna wiedza o ludzkim organizmie, która dominuje we współczesnej medycynie, traktuje ów organizm jako naturę zewnętrzną, tj. jako jeden z wielu przedmiotów naturalnych. Na ludzkie ciało patrzy ona jako na coś obcego, zewnętrznego, przedmiotowego. Może to być oczywiście pożyteczne, ale ostatecznie naszym ciałem interesujemy się dlatego, że je czujemy, tj. dlatego że jesteśmy tym fragmentem przyrody. Nauka nie przyczyniła się jak dotąd do poznania tak pojętej przyrody, do poznania naszego ciała. Jedynie filozofia dostarczyła tu istotnych przyczynków. Dominacja wiedzy naukowej w naszym świecie sprawiła jednak, że nieznajomość ludzkiego ciała lub lekceważenie własnej cielesności sięgają najbardziej trywialnych wyrazów codziennego życia. Człowiek nie zna własnego ciała, nie panuje nad nim i dlatego nazbyt łatwo ucieka się do możliwości manipulacji zewnętrznej.


Polecamy również artykuł "Florofilia jest legalna! O międzygatunkowych sympatiach" Moniki Bakke, z którego bardzo wiele można dowiedzieć się o roli roślin w świecie sztuki:

E. Steichen: ... [z] hodowli kwiatów nauczyłem się o ludziach i ludzkiej naturze więcej niż moglibyście uwierzyć. Kwiaty są tak samo naiwne jak ludzie. Reagują na ten sam rodzaj stymulacji...

George Gessert: Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwszy z roślinami niż z ludźmi, ale jestem w większej zgodzie z roślinami, i w ogóle wśród nich czuję się swobodniej. Rośliny są niewyobrażalne. Nikt nie byłby w stanie wyjaśnić dzikiego irysa


na koniec: http://www.fritzhaeg.com/garden/initiatives/gardenlabshow/participants/viegenerburns.html

czwartek, 8 lipca 2010

Świętowaliśmy w Warszawie!

Działające w ramach Redakcji Międzypokoleniowej Pogotowie włączyło się w trwające właśnie Święto Warszawy. Razem z całym zespołem Towarzystwa ę byliśmy obecni na podwórku w kamienicy przy Mokotowskiej 55.

Urządziliśmy czytanie performatywne traktatu filozoficznego, wspierali nas w tym młodzi aktorzy.

zdjęcia: Marta Zabłocka

sobota, 3 lipca 2010

Podwórkowe wydanie Pogotowia Filozoficznego

ZAPRASZAMY 5 lipca od 17.00 na PODWÓRKO przy ul. Mokotowskiej 55.
Jesteśmy razem z Wami. Robimy sąsiedzko-przyjacielskie Święto
Warszawy.

Na PODWÓRKU:
- wspólne sadzenie kwiatów,
- gry i zabawy dla dzieci (17-20)
- firma portretowa i produkcja znaczków (17- 20)
- bańki mydlane (17-20)
- Pogotowie Filozoficzne przeczyta traktat filozoficzny z podziałem na
role (18.00)
- Redakcja Międzypokoleniowa przygotuje atrakcje dziennikarskie (19.00)
- pokaz filmów Piotra Stasika i spotkanie z reżyserem (21.30 - 22.30)

Na górze w ę (17-20):
- projekcja filmów Przedszkola Filmowego i Videonotacji
- słodki poczęstunek