czwartek, 23 grudnia 2010

Wesołych Świąt!

Wszystkim uczestnikom, gościom, sympatykom Pogotowia Filozoficznego, tym aktualnym i potencjalnym, życzę szczęśliwych świąt. Do zobaczenia w 2011 roku!


środa, 1 grudnia 2010

Od dialogu do komunikacji

Dzisiejsze warsztaty Pogotowia Filozoficznego poprowadzi Jarosław Marek Spychała, autor projektu Lego Logos .
http://www.lego-logos.pl/

Warsztaty "Od dialogu do komunikacji":

- ciekawe ćwiczenia komunikacyjne

- rola dialogu w filozofii i religii, komunikacji interpersonalnej i społecznej.

wtorek, 16 listopada 2010

Dlaczego....

Dlaczego nie pamiętamy nic sprzed 3,4 roku życia?

Dlaczego pamiętamy raczej wszystkie przykre wspomnienia, niż wszystkie pozytywne?

Dlaczego w smutnych chwilach pojawia się wspomnienie czegoś jeszcze bardziej smutnego?

Dlaczego wspominamy raczej to co już minęło bezpowrotnie niż to, co może się jeszcze powtórzyć?

Dlaczego pamiętamy w przód, a nie wstecz?

Dlaczego wspominamy pamięć „ucieka” od codzienności, koloryzuje, lub demonizuje, ale nie chce poprzestać na zwyczajności?

nad pytaniami, które Douwe Draaisma rozpatruje w swojej książce "Dlaczego życie płynie szybciej, gdy się starzejemy" po kontem psychologicznym, zastanawialiśmy się z perspektywy filozofii.

O pamięci ciąg dlaszy

„Aby coś pozostało w pamięci, musi być w nią wtoczone, a tylko to co nie przestaje boleć, pozostaje w pamięci. Kiedy więc człowiek uznał za konieczne ukształtowanie określonej wiedzy pamięciowej, nigdy nie obeszło się bez krwi, tortur i ofiar”
NIETZSCHE

Doskonały film o mechanizmach funkcjonowania pamięci autobiograficznej:
Walc z Baszirem Ariego Folmana

fragment filmu :

środa, 3 listopada 2010

Pamięć

"Wspomnienia są przerywane. Znajdujemy w nich wiele luk, między innymi amnezje wczesnego dzieciństwa, choć równie często ulatują nam wspomnienia z późniejszych lat życia. Pamięć jest pluralistyczna, o wielu wątkach, bez wątpienia rozproszonych, a jednak scalających się w jedność. Nie tylko wspomnienia są wielowątkowe; w samych owych wątkach jest wiele plastyczności. To, jak staramy się opowiedzieć historię, zależy od tego, komu ją opowiadamy. Aspekty pamięciowych narracji oraz fakt, że jest to właśnie struktura narracyjna, z oczywistym wpływem tła lokalnej kultury na ich formę, sugerują, że warto traktować pamięć jako tekst literacki"

John Campbell "Struktura czasu w pamięci autobiograficznej"

Co to wobec tego w ogóle znaczy pamiętać?


Spóbujemy odpowiedzieć sobie na to pytanie także w kontekście wystawy

"Odzyskać z niepamięci"

sobota, 23 października 2010

Spotkanie z Zygmuntem Baumanem

W ramach wydarzenia KULTURA 2.0 KULTURA ODNAWIALNA organizowanego przez Narodowy Instytut Audiowizualny (ul. Wałbrzyska 3/5)w dniach 18-20 listopada 2010 r, polecam wydarzenie:

Spotkanie z filozofem, profesorem Zygmuntem Baumanem i jego gośćmi oraz pokaz fragmentów filmu zrealizowanego przez Narodowy Instytut Audiowizualny z okazji Prezydencji Polski w Unii Europejskiej oraz Europejskiego Kongresu Kultury „Rozmowy z Zygmuntem Baumanem”.

dokładny program to śledzenia tutaj: http://www.nina.gov.pl/program-kultura-20-kultura-odnawialna

Odwaga


Jacques Louis David, Śmierć Sokratesa (1787)(Sokrates - przykład niezachwianej odwagi i męstwa w obliczu śmierci)

Na ostatnim spotkaniu rozmawialiśmy o pojęciu odwagi, męstwa. Próbowaliśmy przybliżyć sobie nawzajem nasze intuicyjne rozumienie tej kategorii i skonfrontować je z wizją filozofów, pisarzy, artystów, wojowników nawet! Pomógł nam w tym Włodek Łagodzki - filozof, tłumacz i instruktor jogi od ponad 20 lat, a także empiryk wspinaczki wysokogórskiej. (http://www.mahayoga.pl/?page_id=23)

Czy jest to cecha, przez którą możemy zdefiniować człowieka?

Według Antoniego Kepińskiego niekoniecznie:

Odwaga jest koniecznym warunkiem utrzymania życia własnego i gatunku i dlatego jest prawdopodobnie nie tylko ludzką, ale też zwierzęcą cechą. Bez niej nie byłaby możliwa ekspansja w otaczający świat, a jest ona warunkiem życia.

Czy odwadze bliżej jest do gniewu czy opanowania?

Czy musimy być odważni, żeby żyć etycznie?

W eseju filozoficznym Bartosza Jastrzębskiego pojawia się, warty rozważenia w tym kontekście, wątek ucieczki. Czy ucieczka to zawsze oznaka braku odwagi?

A ucieczka od rzeczywistości, zwyczajności, codzienności, na co zwrócił uwagę autor, akceptowana w Wiekach Średnich, której podejmuje się osoba bardzo religijna, ale także chyba każdy filozof i naukowiec zaangażowany w swoje badania?

Jeśli zgodzić się z Kierkegaardem, to właśnie stawianie czoła codzienności, z jej powtarzalnością, rutyną i pozorną bezcelowością, jest tym, co zasługuje na miano "odwagi".

niedziela, 3 października 2010

Działać czy nie działać?

Czym jest działanie?
Czym jest działanie człowieka?
Czym jest działanie człowieka dla innego człowieka?
Czym jest celowe działanie człowieka?

Czy bezcelowe działanie ma sens?

„Nieprzeliczone codzienne czynności wykonujemy nie żywiąc nadziei, by utrwaliła je nawet nasza pamięć, a cóż dopiero pamięć innych. Nie dla pamięci są podejmowane, lecz z konieczności, przed którą nie możemy się uchylić, jesteśmy bowiem postawieni w obliczu losu wyznaczonego przez drobiazgi. Jakby niegodne uwagi (...) Codzienność jest rzeczywistością skazaną i skazującą nas na zapomnienie. Istnieje tak, jakby zarazem jej nie było. Pozwala nam krzątać się bez ustanku, bez śladów i mimochodem pozbawia sił (...) powtarzamy te same zachowania nie zauważając, że straciły dawne znaczenia, a nawet nabrały nowych, sprzecznych z pierwotnymi.”

Jolanta Brach -Czaina "Szczeliny istnienia"

Czym jest niedziałanie?
Czy jest możliwe?





Joga Nidra - sztuka "niedziałania"
Warsztat z jogi nidry w drugiej części spotkania 28 września poprowadziła Aleksandra Adamczyk:

http://www.artiajoga.pl/joga.php

Filozof u lekarza



Na spotkaniu 14 września rozważaliśmy pojęcie choroby z perspektywy filozoficznej. Stan „choroby” niezależnie od jej stopnia, czy rodzaju jest znany każdemu człowiekowi. Co więcej zbliża się pora roku, w czasie której dla wielu z nas porządek choroby prawdopodobnie zastąpi na jakiś czas nasz codzienny, normalny porządek rzeczywistości. Naturalnym odruchem będzie walka z tym stanem. Czy jednak coś pozytywnego z niego możemy wynieść? Pozytywnego dla ciała? Pozytywnego dla umysłu?

W podręcznikach poświęconych socjologii i filozofii medycyny znaleźć można interesujące podejście do choroby jako alternatywnej rzeczywistości. Jeden z jej przedstawicieli (Schutz) akcentuje fakt, iż w tej innej rzeczywistości panują inne style poznawcze, niż te do których jesteśmy przyzwyczajeni w naszym codziennym świecie.

Fakt ten nie może umknąć nikomu, kto jest zainteresowany filozoficznymi skutkami choroby. Oto obszary życia człowieka, których percepcja zmienia się w czasie choroby:

1.Świadomość funkcjonowania organizmu
2.Postrzeganie ciała w stosunku do rzeczywistości
3.Podejście do świata zewnętrznego, aktywnego, działającego
4.Rozumienie „ja”
5.Świat komunikacji, dialog z innymi osobami
6.Postrzeganie, odczuwanie czasu



Może warto przyjrzeć się samemu sobie pod tym kątem, gdy wirusy wyłączą nas na chwilę z naszego całorocznego rytmu?

niedziela, 25 lipca 2010

Natura, którą sami jesteśmy

Ostatnie spotkanie Pogotowia Filozoficznego poświęcone było rozumieniu natury, przyrody w filozofii. Co dziś, w wieku, w którym ingerencja człowieka obecna jest w każdej sferze, znaczy jeszcze pojęcie "naturalny"? Na to i inne pytania próbowaliśmy odpowiedzieć z pomocą tekstów Gernota Böhmego, pioniera ekologii humanistycznej, filozofa prezentującego interesujące stanowisko w relacji człowiek-natura.


G.Böhme "Filozofia i estetyka przyrody": powszechne stało się dzisiaj przeciwstawienie zewnętrznej naturze nie tyle duszy czy świadomości wolności, ile natury, którą sami jesteśmy, tj. ludzkiego ciała. Za sprawą problemu środowiska naturalnego nieodwołalnie zdaliśmy sobie sprawę z tego, że jako ludzie jesteśmy również naturą. Jednak relacja do naszej własnej natury wprawia nas w zakłopotanie. Po pierwsze dlatego, że niewiele wiemy o tej naturze, którą sami jesteśmy. Fantastycznie rozwinięta naukowo-techniczna wiedza o ludzkim organizmie, która dominuje we współczesnej medycynie, traktuje ów organizm jako naturę zewnętrzną, tj. jako jeden z wielu przedmiotów naturalnych. Na ludzkie ciało patrzy ona jako na coś obcego, zewnętrznego, przedmiotowego. Może to być oczywiście pożyteczne, ale ostatecznie naszym ciałem interesujemy się dlatego, że je czujemy, tj. dlatego że jesteśmy tym fragmentem przyrody. Nauka nie przyczyniła się jak dotąd do poznania tak pojętej przyrody, do poznania naszego ciała. Jedynie filozofia dostarczyła tu istotnych przyczynków. Dominacja wiedzy naukowej w naszym świecie sprawiła jednak, że nieznajomość ludzkiego ciała lub lekceważenie własnej cielesności sięgają najbardziej trywialnych wyrazów codziennego życia. Człowiek nie zna własnego ciała, nie panuje nad nim i dlatego nazbyt łatwo ucieka się do możliwości manipulacji zewnętrznej.


Polecamy również artykuł "Florofilia jest legalna! O międzygatunkowych sympatiach" Moniki Bakke, z którego bardzo wiele można dowiedzieć się o roli roślin w świecie sztuki:

E. Steichen: ... [z] hodowli kwiatów nauczyłem się o ludziach i ludzkiej naturze więcej niż moglibyście uwierzyć. Kwiaty są tak samo naiwne jak ludzie. Reagują na ten sam rodzaj stymulacji...

George Gessert: Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwszy z roślinami niż z ludźmi, ale jestem w większej zgodzie z roślinami, i w ogóle wśród nich czuję się swobodniej. Rośliny są niewyobrażalne. Nikt nie byłby w stanie wyjaśnić dzikiego irysa


na koniec: http://www.fritzhaeg.com/garden/initiatives/gardenlabshow/participants/viegenerburns.html

czwartek, 8 lipca 2010

Świętowaliśmy w Warszawie!

Działające w ramach Redakcji Międzypokoleniowej Pogotowie włączyło się w trwające właśnie Święto Warszawy. Razem z całym zespołem Towarzystwa ę byliśmy obecni na podwórku w kamienicy przy Mokotowskiej 55.

Urządziliśmy czytanie performatywne traktatu filozoficznego, wspierali nas w tym młodzi aktorzy.

zdjęcia: Marta Zabłocka

sobota, 3 lipca 2010

Podwórkowe wydanie Pogotowia Filozoficznego

ZAPRASZAMY 5 lipca od 17.00 na PODWÓRKO przy ul. Mokotowskiej 55.
Jesteśmy razem z Wami. Robimy sąsiedzko-przyjacielskie Święto
Warszawy.

Na PODWÓRKU:
- wspólne sadzenie kwiatów,
- gry i zabawy dla dzieci (17-20)
- firma portretowa i produkcja znaczków (17- 20)
- bańki mydlane (17-20)
- Pogotowie Filozoficzne przeczyta traktat filozoficzny z podziałem na
role (18.00)
- Redakcja Międzypokoleniowa przygotuje atrakcje dziennikarskie (19.00)
- pokaz filmów Piotra Stasika i spotkanie z reżyserem (21.30 - 22.30)

Na górze w ę (17-20):
- projekcja filmów Przedszkola Filmowego i Videonotacji
- słodki poczęstunek



sobota, 19 czerwca 2010

czwartek, 17 czerwca 2010

Ileż obszarów prawdziwie nieznaczących przemierzamy w ciągu dnia? Mało, a czasem żadnego. Roland Barthes

Jak istnieją  przedmioty w przestrzeni? Czy w ogóle możemy zadawać to pytanie, czy powinniśmy za Kantem pytać nie, jak istnieją, ale jak my je postrzegamy? Dalej, jak my w owej przestrzeni egzystujemy?

Na tym spotkaniu, z uwagi na gościa, interesował nas najbardziej sposób istnienia strefy sacrum i tego, co różni ją od profanum. Opieraliśmy się na klasycznym tekście Mircea Eliade „Święty obszar i sakralizacja miejsca” oraz Mikołaja Madurowicza „Sfera sacrum w przestrzeni miejskiej Warszawy”. Nasz gość (Tomasz Krakowski z Gminy Żydowskiej) opowiadał nam o świętości miejsc i rzeczy w kulturze i religii żydowskiej.  

Pytanie jednak, które musiało pojawić się zarówno w kontekście omawianego tekstu  jak i zaproszonej osoby – czy świętość przestrzeni musi koniecznie związana być z daną religią? Choć samo znaczenie słowa sacrum/święte/świętość implikuje oczywistość tego związku, to nie można zignorować istnienia całej sfery miejsc „świętych” dla poszczególnych osób, z innych niż religijne, powodów.  

Jakie jest Twoje miejsce „święte” w Warszawie? Rozważania na ten temat zamknęły to spotkanie, budząc na koniec ożywienie i emocje. Okazało się, 
iż uczestnicy Pogotowia Filozoficznego to w większości warszawiacy od pokoleń i na pewno bardziej świadomie i wielowymiarowo, niż osoby przyjezdne, postrzegają przestrzeń stolicy. 

Zdejmij swoje spojrzenie, tak jak zdejmuje się okulary.

Spotkanie 4 maja 2010, oparte było między innymi o tekst „Guma do żucia i papierosy. Dwa przedmioty, które lubię” Marka Krajewskiego.


Rzeczy.  Jedną z nich jest guma do żucia.  Wszyscy ją znają. Rzecz banalna, a stała się symbolem popkultury.  Dlaczego? O tym między innymi pisze właśnie Marek Krajewski.  
Dyskusja zaczęła się od zanegowania związku  gumy do żucia z filozofią.   Guma niepozorna rzecz  „podzieliła” grupę na początku dyskusji. 
Co  takiego się  stało, że tyle ludzi dało sobie wmówić, że to rzecz potrzebna, że warto za nią zapłacić? 
Co takiego się  stało, że tak łatwo nami manipulować, wmawiać różne rzeczy?
Guma do żucia jest  symbolem rzeczy całkowicie zbędnej, która na skutek różnego rodzaju kulturowych, społecznych czynników zyskała status potrzebnej.

polecamy:
"http://blogs.nyu.edu/projects/materialworld/

niedziela, 11 kwietnia 2010

Pogotowie Filozoficzne w Ramach Redakcji Międzypokoleniowej





Towarzystwo Inicjatyw Twórczych “ę” oraz Pogotowie Filozoficzne zapraszają do tworzenia redakcji międzypokoleniowej:

Tworzymy redakcję międzypokoleniową!

Lubisz obserwować Warszawę? Masz w sobie dziennikarską pasję? Śledzisz zmiany, badasz miejsca na czasie? Spotykasz na swojej drodze ciekawych Warszawiaków? Wsłuchujesz się w rytm miasta i szukasz miejsca, żeby o nim podyskutować? Chcesz uczyć się od innych?
Nieważne czy masz 15 czy 75 lat. Przyjdź do redakcji międzypokoleniowej.
Szukamy osób z pasją dziennikarską, które lubią obserwować Warszawę i chciałyby stworzyć zespół redakcji. Zapraszamy przede wszystkim emerytowanych dziennikarzy i młode osoby, dla których dziennikarstwo to rodzący się to pomysł na życie.
Tworzymy redakcję międzypokoleniową, żeby wymieniać się doświadczeniami: być czasem uczniem, a czasem mistrzem, tropić warszawskie inicjatywy międzypokoleniowe i zastanawiać czy nasze miasto jest im przyjazne. Chcemy rozmawiać z ciekawymi warszawiakami i spoglądać na miasto ich oczami. Będziemy filozofować w ramach pogotowia filozoficznego, odwiedzać ulubione przez mieszkańców stolicy miejsca i dyskutować o tym, czy to co atrakcyjne dla dwudziestolatków może spodobać się pięćdziesięciolatkom i odwrotnie. Przypomnimy czym żyła Warszawa 20, 30, 40 lat temu, kto dyktował trendy, gdzie wypadało bywać i spróbujemy ustalić co jest modne dziś. A przy okazji zastanowimy się czy młodzi i starsi rzeczywiście mówią różnymi językami. Będziemy szlifować swój warsztat i prowadzić multimedialnego bloga.
Kontakt: Karolina Pluta
karolina.pluta@e.org.pl
formularz zgłoszeniowy dostępny na:
www.e.org.pl i redakcjamiedzypokoleniowa@blogspot.com

formularz do pobrania: http://e.org.pl/formularz_RM2010.doc

Zgłoś się do redakcji: wypełnij i wyślij formularz zgłoszeniowy.